PRACA,PŁACA,WYKSZTAŁCENIE,DOŚWIADCZENIE,RODZINA,DZIECI,PROBLEMY

 

Hej dziewczyny:)
Założyłam ten blog, ponieważ jestem użytkowniczką tego serwisu już od dawna. I od dawna marzy mi się utworzenie w sieci takiego serwisu społecznościowego: o nas kobietach i dla nas kobiet, miejsca, gdzie kobiety mogłyby wzajemnie udzielać sobie wsparcia we wszystkich problemach dotyczących pracy, płacy, trudności w pogodzeniu pracy zawodowej z opieką i wychowywaniem dzieci, itp. krótko mówiąc jak być jednocześnie matką, żoną, kochanką i wspaniałym pracownikiem?
Dlaczego piszę wspaniałym? Ponieważ jeśli oferta pracy nie jest fikcją, to należy założyć, że wygrywają najlepsze z nas.
Co to znaczy najlepsze? Najlepiej wykształcone, posiadające najodpowiedniejsze  kwalifikacje, tzw. „bogate doświadczenie”, najbardziej przydatne umiejętności i pożądane cechy na danym stanowisku pracy? Nie zawsze.
Każdego dnia zadaję sobie pytanie: dlaczego tak wiele pięknych, mądrych, zdolnych, wykształconych kobiet zasila szeregi bezrobotnych, nieaktywnych zawodowo, zagrożonych wykluczeniem społecznym?
Co lub kto stoi na przeszkodzie w realizacji pełni człowieczeństwa każdej kobiety?
Na wiele z tych pytań umiem udzielić odpowiedzi.
Każda sfera jest bardzo ważna: istotna jest praca, ale również rodzina: mąż, dzieci, kontakty towarzyskie, itp.
Zaniedbanie czy zrezygnowanie z którejś z nich bardzo często jest przyczyną braku akceptacji siebie, niskiej samooceny, frustracji, lęku, pytań typu: „Czy podołam?”, „Jak ja sobie z tym wszystkim poradzę?, „Kto chciałby zatrudnić kogoś takiego jak ja?”, etc.
Wielu specjalistów i cała masa poradników przekonuje nas, że wszystko w życiu da się pogodzić. Tak, to prawda, jednak wszystko w życiu ma swoją cenę – koszt, który my kobiety płacimy za pragnienie realizacji swoich ambicji, marzeń, aspiracji.
Czy wiecie, ze najnowsze badania naukowe dowodzą, że rodzice są najlepszymi pracownikami ze wzgl. na trzy cechy bardzo pożądane na nowoczesnym rynku pracy?
Spróbujcie wytypować te cechy – to nie jest trudne zdanie;)
Dowód ten może być kartą przetargową w walce o pracę. Inne zagadnienia poruszę przy okazji;)
Jeśli więc chcecie utworzyć w sieci takie miejsce wzajemnego wsparcia: dzielenia się problemami, ale również udzielaniem wskazówek jak sobie poradzić na nowoczesnym rynku pracy - to serdecznie zapraszam do dyskusji.
Jeśli macie jakieś pytania lub wątpliwości? – pytajcie;) Jeżeli chcecie porozmawiać? – piszcie tutaj lub do mnie na prive’a.
Nigdy nie jestem aż tak zajęta, żeby nie móc skreślić kilku zdań.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.
Anka.

Portret użytkownika honcia4
odwiedziłam, przeczytałam,

odwiedziłam, przeczytałam, zadałam pytanie, a moja wypowiedz została usunięta...
 

honcia4, 15 listopad, 2009 - 17:30
Portret użytkownika anemonewroc
A do mnie nawet nie przyszło

A do mnie nawet nie przyszło powiadomienie, że cokolwiek napisałaś na tym bloguCry
Wydaje mi się, że ten serwis nie działa poprawnieFrown
A kto usunął Twoją wypowiedź? Administrator?
Bardzo mi przykroFrown
Czy miałaś pytanie do mnie? To zapraszam na e-maila annabiz@wp.pl

anemonewroc, 24 listopad, 2009 - 11:28
Portret użytkownika DominikaDembowska
pragne  sie odniesc do pani

pragne  sie odniesc do pani wypowiedzi,  a mianowicie
 
'Czy wiecie, ze najnowsze badania naukowe dowodzą, że rodzice są najlepszymi pracownikami ze wzgl. na trzy cechy bardzo pożądane na nowoczesnym rynku pracy?Spróbujcie wytypować te cechy – to nie jest trudne zdanie;)'
 
czy moze  Pani jednak podac te cechy? bardzo ciekawia  mnie  wyniki tego badania :)
 
z  gory dziekuje i pozdrawiam
 

DominikaDembowska, 9 grudzień, 2009 - 03:35
Portret użytkownika anemonewroc
Witam serdecznie Mam na imię

Witam serdecznieSmile
Mam na imię Anka, mówmy sobie po imieniu, tak będzie łatwiejWink
Odpowiadając na Twoje pytanie…, wiesz to miała być taka zabawa albo gra, ale skoro żadna z Was nie wytypowała tych cech, to zaspokoję Twoją ciekawość;)
Otóż, najnowsze wyniki badań wskazują, że rodzice są najlepszymi pracownikami z uwagi na 3 cechy:
1.       otwartość,
2.       lojalność,
3.       inicjatywa.
Jeśli dłużej zastanowić  się nad tymi wynikami - pierwsza i trzecia – wydają się oczywiste.
Najbardziej intrygująca dla mnie jest druga cecha i dlatego jej poświęcę najwięcej uwagi.
W polskim środowisku biznesowym funkcjonuję już od ponad 15 lat. Bardzo dobrze jest mi znana mentalność polskiego przedsiębiorcy – pracodawcy. Od wielu lat wyjaśniam mu, dlaczego nie da się „kupić” lojalnego pracownika za 1000 PLN miesięcznie „na rękę”. Z grubsza rzecz ujmując, jeśli jednym ze skutecznych motywatorów budujących lojalność pracownika jest wynagrodzenie, to kwota podana wyżej jest zatrważająco niska. Być może w innych miastach wystarczy na miesięczne utrzymanie, ale na pewno nie wystarczy w dużym mieście, jakim jest Wrocław. Jeśli zdecydujemy się pracować za tak niskie wynagrodzenie, musimy mieć wizję „dorabiania” do pensji, zatem musimy wydajnie gospodarować zasobami  czasu i sił, aby starczyło ich na wykonywanie dodatkowych prac dla innego pracodawcy.
Oczywiście, że wynagrodzenie nie jest jedynym, i dodatkowo nie jest również najskuteczniejszym „sposobem” budowania lojalności, i błędem byłoby przeceniać ten aspekt, ale jest to ważna kwestia z punktu widzenia sytuacji, w której znajduje się współczesna kobieta – matka, na nowoczesnym rynku pracy.
Każda z nas musi bowiem odpowiedzieć sobie na podst. pytanie: „Czy będzie mi się zwyczajnie opłacało pójść do pracy?” Za takie wynagrodzenie na pewno nie, w sytuacji kiedy mamy dzieci, zwłaszcza małe, musimy znaleźć im opiekę, państwowe żłobki czy przedszkola wciąż są likwidowane, a w tych, które pozostały -  od wielu lat brakuje miejsc. Jeśli nie możemy liczyć na pomoc rodziny, ponieważ na opiekunkę nie jesteśmy w stanie zarobić, sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Z jednej strony jest tak, że chciałybyśmy realizować się na różnych płaszczyznach, także na płaszczyźnie zawodowej, z drugiej strony  bilans zysków i strat w pewnym sensie wymusza na nas konieczność pozostawania w domu i wychowywania dzieci w imię najwyższych wartości, takich jak: miłość, ciepło, spokojny dom, szczęśliwe, zadowolone dzieci i mąż, który de facto z naszej nieaktywności zawodowej także czerpie ewidentne korzyści.
Pozornie wydawać by się mogło, że dobrym rozwiązaniem dla współczesnych mam byłaby tzw. „praca zdalna”. Ale wierzcie mi, że na chwilę obecną, ta praca to mit, kompletna porażka. Wprawdzie na współczesnym rynku pracy nie brakuje tego typu ofert, natomiast mój głęboki sprzeciw budzą dodatkowe, powiedzmy ukryte aspekty tego typu ofert pracy. I tu już na wstępie zastrzeżenia budzi forma umowy o pracę, najczęściej cywilnoprawna: umowa zlecenia lub co gorsza umowy o dzieło. Ta druga to spośród wszystkich rodzajów umów jest dla pracownika najbardziej niekorzystna, nieopłacalna, a wręcz powiedziałabym więcej: pracodawca, który taką umowę proponuje – łamie prawo. Jeśli bowiem praca jest wykonywana w miejscu pracy pracodawcy, w określonym czasie i pod jego kontrolą, to de facto czym ta umowa różni się od typowej umowy o pracę? Korzyściami dla pracodawcy, który zwalnia się od wielu obowiązków, których powinien dopełnić zatrudniając pracownika. Czy w tej sytuacji można mówić o lojalności?
To tylko jeden aspekt, niekoniecznie najważniejszy. Drugą niezwykle ważną kwestią są regulacje prawne w naszym kraju. Osoba bezrobotna zarejestrowana w urzędzie pracy, decydując się na umowę o dzieło, traci status osoby bezrobotnej, musi wyrejestrować się z urzędu pracy, w związku z tym traci również prawo do ubezpieczenia zdrowotnego. De facto pracując za grosze – koszty ubezpieczenia musi sama ponieść lub być na ubezpieczeniu np. męża. Dlatego tak wiele kobiet w Polsce pracuje „na czarno” lub umowy o dzieło zawierają na inne osoby, bo przecież trzeba jakoś żyć i z czegoś utrzymywać siebie i rodzinę.
Przepraszam, rozpisałam się, miało być o lojalności, ale jak sama widzisz jest to kwestia bardzo złożona. Skądinąd przypominają mi się kwestionariusze rekrutacyjne wielu firm. I jednym z najciekawszych dla mnie pytań jest pytanie: „Co Panią / Pana motywuje do pracy?” HihihiWink Oczywiście absolutnie nie wolno napisać, że godziwe wynagrodzenie, ponieważ nasze dokumenty od razu zostaną odrzucone.
Dlatego jedyną skuteczną bronią w walce o pracę i w walce z pracodawcami jest porządne i prawidłowe sporządzenie: e-maila do pracodawcy, czy przygotowanie się do rozmowy telefonicznej w sprawie pracy (ponieważ pierwsze wrażenie jest najważniejsze), dokumentów aplikacyjnych:  CV, listu motywacyjnego, postaranie się o referencje, itp., a potem, kiedy już zaproszą nas na interview, nie wolno nam popełnić podstawowych błędów tego typu rozmowy. Nawiasem mówiąc rozmowa kwalifikacyjna przypomina trochę zabawę w kotka i myszkę: pracodawca ma coś do ukrycia, kandydat ma również coś do ukrycia, a pytanie podstawowe brzmi:  „Jak ewentualne wady czy mankamenty przedstawić w kategorii zalet lub korzyści”;)
W przeciwnym razie, gdy o jeden wakat ubiega się 500 kandydatów, to większość dokumentów ląduje w koszu lub w ogóle nie jest czytana. Najsmutniejsze jest to, że podstawowe błędy w dokumentach aplikacyjnych popełniają nawet te osoby, które wcześniej zawodowo zajmowały się rekrutacją lub doradztwem zawodowym.
A przecież podstawową kwestią już na samym początku jest sam choćby wybór rodzaju życiorysu jaki zaprezentujemy pracodawcy; czy będzie on napisany w wersji chronologicznej, funkcjonalnej, ukierunkowanej, alternatywnej, czy twórczej? I tu należy najpierw zadać sobie pytanie, co chcemy ukryć, a co wyeksponować?
Och, bardzo wiele mogłabym na ten temat pisać; ja te dokumenty zawodowo wciąż przeglądam, analizuję, piszę, uczę, szkolę, doradzam, etc. –  temat rzeka;  z miłości do ludzi i z szacunku do pracy, której nauczyli mnie moi rodzice.
Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoja ciekawość ;)
Pozdrawiam serdecznieSmile

anemonewroc, 10 grudzień, 2009 - 13:23
Portret użytkownika gossipgirl
Widzę, że koleżanka się

Widzę, że koleżanka się bardzo rozpisała na temat ewentualnego odstąpienia od pracy, a wręcz braku jej opłacalności w momencie, gdy zarobki liczą sobie całe (niebagatela) 1000 złotych. Oczywiście wersją najłatwiejszą jest powiedzieć - nie pracuję, bo mi się nie opłaca. Tylko co mają zrobić np. samotne matki? Wiadomo przecież, że ich jedynym źródłem dochodów jest właśnie te 1000 złotych, one nie mogą sobie pozwolić na możliwość nie pracowania. To one muszą na siłę upychać dzieci w tych "zapchanych żłobkach i przedszkolach", to one muszą prosić dziadków, znajome i niewiadomo jeszcze kogo, o to by zajęli się ich dziećmi na czas ich pracy. Wiadomo, że do płatnego przedszkola dziecka nie oddzadzą, bo wtedy to już w ogóle nie będą miały za co żyć. W ich wypadku to te 1000 złotych to jest AŻ TYSIĄC złotych. W momencie, gdy zasiłek dla bezrobotnych i wszystkie inne zasiłki razem wzięte, a czasem nawet i alimenty, tej magicznej sumy razem nie przekroczą. Smutne to bardzo, ale niestety prawdziwie. Kwestia lojalności takiej pracownicy jest więc priorytetem. Nie pozostaje jej bowiem nic innego, jak tylko być lojalną i modlić się o to, by szacowny pracodawca jej nie zwolnił:( niestety.
Wiem, że to co napisałam jej okrutne, no ale niestety taka jest bolesna prawda, to jest kolejny element, który napędza machinerię szarej strefy. Samotne matki nawet po studiach bywają bardzo często dyskryminowane, pomijane przy awansach etc. etc., a przecież to XXI wiek. Cywilizacja wciąż gna do przodu, tylko dlaczego nie u nas?
 
Odnośnie reszty Twojego postu, zgadzam się całkowicie;) pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego

gossipgirl, 4 styczeń, 2010 - 20:25
Portret użytkownika anemonewroc
Dzień Dobry:) Dawno mnie nie

Dzień Dobry:)
Dawno mnie nie było;)Masz rację, sytuacja samotnych matek w Polsce jest bardzo trudna, niezależnie od tego, czy kobieta jest samotną matką w sensie dosłownym, ponieważ np. ojciec dziecka nie żyje, czy jest matką samotnie wychowującą. Chylę przed nimi czoła i podziwiam je.
Dyskryminacja - rozumiana bardzo szeroko, także jako pomijanie w awansie - moim zdaniem nie dotyczy jednak tylko tzw. "samotnych matek", ale kobiet w Polsce w ogóle. Potwierdzeniem tego są liczne opinie moich kursantek/kursantów (bardzo nie lubię tego słowa), powiedzmy słuchaczek/słuchaczy, którzy zwracają się do mnie z prośbą o pomoc.
Zajmuję się między innymi szkoleniami dla osób bezrobotnych, poszukujących pracy lub chcących swoją aktualną pracę, czy mówiąc szerzej - sytuację życiową - zmienić.
Prowadzę szkolenia z zakresu zagadnień, z których jestem ekspertką, indywidualne, które cenię sobie najbardziej - lub - grupowe, jeżeli jest takie zapotrzebowanie.
Bardzo lubię moją pracę, lubię spotykać się z kobietami, choć moimi słuchaczami są również mężczyźni.
Te szkolenia dają mi wiele satysfakcjiSmile, zmiany, które dokonują się w osobie są fascynujące. Zakres tematyczny szkoleń jest bardzo szeroki, ponieważ moje kompetencje zawodowe są rozległe.

! CV, list motywacyjny - moją wizytówką,
! testy kwalifikacyjne, kwestionariusze rekrutacyjne,
! diagnoza przy pomocy standaryzowanych testów psychologicznych,
! problematyka rozmowy kwalifikacyjnej,
! pytania od pracodawców,
! rekrutacja i selekcja pracowników,
! motywowanie pracowników,
! prawo pracy w praktyce,
! umowy prawne i cywilnoprawne,
! przygotowywanie wniosków o dofinansowanie ze środków UE oraz wniosków o przyznanie jednorazowo środków na podjęcie działalności gospodarczej z Funduszu Pracy (Powiatowy Urząd Pracy),
! autoprezentacja oraz kreowanie wizerunku,
! treningi asertywności,
! stres oraz metody radzenia sobie ze stresem,
! efektywna komunikacja,
! komunikacja niewerbalna,
! komunikacja i etyka w biznesie,
! identyfikacja wizualna,
! negocjacje handlowe; negocjacje płacowe,
! zabezpieczanie transakcji handlowych,
! coaching i mentoring w nowoczesnym przedsiębiorstwie,
! zarządzanie czasem,
! profesjonalna obsługa klienta,
! zarządzanie sprzedażą i relacjami z klientami,
! problematyka tzw. „trudnego klienta”,
! informatyczne systemy zarządzania relacjami z klientami,
! badania rynku i opinii publicznej,
! wykorzystanie mediów do kształtowania wizerunku,
! fundusze unijne,
! ochrona własności intelektualnej oraz przemysłowej,
szkolenia policyjne i wiele, wiele innych.
 

Moja filozofia życiowa jest bardzo prosta, a zarazem bardzo trudna. U jej podstaw leży fundamentalne założenie, że jestem tylko tyle warta, ile mogę z siebie dać drugiemu człowiekowi. Zatem daję: swoją wiedzę, doświadczenie, szkolę, uczę, wyjaśniam, na efekty nie muszę długo czekać, a satysfację mam ogromną.
 
Jeżeli więc chciałabyś zawalczyć o lepszą pracę, lepsze perspektywy, napisz do mnie.
 
annabiz@wp.pl
 
Zawsze zaczynam od analizy dokumentów aplikacyjnych, ponieważ te w 99% przypadków są napisane nieprawidłowo, zawierają liczne błędy: formalne, merytoryczne, inne, np. osoba podaje, że bardzo dobrze obsługuje komputer i sprawnie posługuje się pakietem Microsoft Office, tymczasem jej dokumenty aplikacyjne temu najzwyczajniej zaprzeczają: CV pisane jakby "na kolanie", LM - sztampa, jaką można znaleźć w Internecie - nawet na wielu szanujących się portalach, brak lub minimalny zakres obowiązków, zamiast wyeksponowania tego, co istotne z punktu widzenia kompetencji zawodowych - eksponuje przerwy w zatrudnieniu i braki w wykształceniu.
 
Czasem jest inaczej, np. osoba ma za sobą bardzo bogate i bardzo różnorodne doświadczenie zawodowe, dodatkowo szkoliła się na wielu kursach czy szkoleniach, ale widać, że jej ścieżka zawodowa schodziła na "boczne tory" - nie ma w niej jasnego kierunku, dlatego trzeba te kwestie umiejętnie wyeksponować i nadać sens czy kierunek temu, co pozornie jest chaotyczne i pozbawione sensu.
 
Znowu się rozpisałam, ale to tak jakoś na gorąco, przed chwilą przekazałam dokumenty aplikacyjne pewnemu panu, który aplikował na bardzo wysokie stanowiska w międzynarodowym koncernie, ale nie otrzymał ani jednej informacji zwrotnej, a w szczególności zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną.
 
Teraz ma ku temu wszelkie szanseSmile, co mnie bardzo cieszy.
 
Pozdrawiam serdecznie:)
Anka.

anemonewroc, 11 październik, 2010 - 12:43
Portret użytkownika kk
Ciekawe... ciekawe... Po to

Ciekawe... ciekawe... Po to są blogi i demokracja, aby każdy mógł pisać, co chce oczywiście z zachowaniem kultury słowa. Widzę, że zajmujesz się szkoleniami, ale w natłoku treści nie mogę znaleźć informacji na temat tego, czy przeprowadzasz je w konkretnym miejscu/mieście czy też jesteś osobą mobilną?  Ośmielę się zapytać też o to ile kosztuje takie szkolenie?  :-)
 
Pozdrawiam,
 
Grupa redakcyjna projektu euroKobieta

kk, 11 październik, 2010 - 15:41
Portret użytkownika anemonewroc
Dobry Wieczór:) Mieszkam we

Dobry Wieczór:)
Mieszkam we Wrocławiu i zdaje się to masz na myśli, używając określenia "w konkretnym miejscu/mieście";)
Ja jestem Wrocławianką "z dziada pradziada", ale jestem rownież osobą niezwykle otwartą, mobilną, ponieważ jakoś tak nic mnie nie ogranicza;) To wynika nie tylko z mojej fizycznej powiedzmy mobilnośći, ale przede wszystkim z braku barier psychicznych; wiek, odległość, inne przeszkody - nie stanowią dla mnie problemu. Ja zresztą w ogóle uważam, że w życiu nie ma barier nie do pokonania i nie ma problemów, nie do rozwiązania. Jeżeli ktoś bardzo chce - znajdzie sposób, jeżeli ktoś nie chce - znajdzie powód;)
 
Cena szkolenia jest uzależniona od bardzo wielu czynników; w skrócie, czy to jest  szkolenie grupowe, czy indywidualne, jaka tematyka będzie poruszana, ile muszę włożyć pracy w to, by przygotować się do takiego szkolenia; muszę wszystko przemyśleć, zaplanować, naszykować materiały dla każdego uczestnika, u mnie nie ma lipy i sztampy, i jeszcze musi być troszkę zabawy, wszak nie samym chlebem człowiek żyje, musi być atrakcyjnie, interesująco, trochę zagadek, trochę niespodzianek, wszystko po to, aby się nauczyć.
 
Zadania domowe - zabieramy do domu - są do osobistego przemyślenia, np. plan osobistego rozwoju, plan kariery zawodowej, inne - oznaczam tylko skrótami, prosze o nie zaglądanie na koniec, itp. na wiele pytań trzeba odpowiedzieć sobie szczerze, najlepiej tak "do poduszki", w domowych pieleszach. Nie ma prawidłowych, gotowych odpowiedzi. Jedyna słuszna jest tylko prawda o danym człowieku, a każdy człowiek jest integralną, odrębną jednostką.
 
Wiesz, mówmy sobie na "Ty" - to bardzo ułatwia komunikację, kiedy ktoś przysyła mi na początek dokumenty aplikacyjne, takie, które sam sobie przygotował, to ja analizując je - robię notatki z zakresem zagadniem, które muszę "przerobić" z daną osobą. Może w skrócie ujmę to tak, że dokumenty aplikacyjne są kopalnią wiedzy nie tylko o danej osobie z punktu widzenia jej kompetencji zawodowych, ale mówią wiele o tej osobie jako człowieku. Część osób zdaje sobie z tego sprawę, a część nie. Ta pierwsza częsć wybiera szkolenia - żeby się nauczyć, ta druga - powierza mi napisanie tych dokumentów, aby się nie wysilać i mieć święty spokój;) I ja to rozumiem. Zresztą tak na marginesie - wiedzieć, a czynić z tej wiedzy użytek - to dwie - zupełnie różne kwestie i jest między innymi kwestią osobowościową, ile weźmiesz sobie z tych szkoleń dla samej siebie;
 
Może powiedz, skąd jesteś, co Cię interesuje, to będzie mi łatwiej, konkretniej mówić.
Pozdrawiam
anna

anemonewroc, 11 październik, 2010 - 22:03
Portret użytkownika Basia077
Dobry wieczór! Podoba mi się

Dobry wieczór!
Podoba mi się Pani optymizm.
Ja też jestem z Wrocławia i chętnie angażuję się we wszystko co przyszłościowe. Myślę, że pozytywne nastawienie, daje nam nieograniczoną siłę i pozwala na rozwój. Widzę, że świetnie odnajduje się Pani w obecnej sytuacji  i zapotrzebowań rynku pracy. I to się chwali! Najważniejsze znaleźć sobie swoje miejsce i pasję w tym co się robi. Życzę zatem powodzenia i aby w Pani ten optymizm nigdy się nie wypalił.
Pozdrawiam
Basia
 
Grupa redakcyjna projektu euroKobieta
 

Basia077, 11 październik, 2010 - 22:30
Portret użytkownika kk
Dziękuję za wyczerpującą

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :-) Teraz  już się dowiedziałam dużo więcej. Odpowiadając na Twoje pytanie, to mieszkam w woj. łódzkim. Zapytałam o koszt szkolenia, bo tak szczerze zastanawia mnie jak można przeliczyć koszty tego typu kursu, bo np. osoba z wyższym wykszałceniem (min. tytuł mgr) będzie, co najmniej naliczała swoją stawkę od 25 zł w górę za godzinę dla jednej osoby (taka taryfa korepetytorska). Trudno jest mi sobie wyobrazić, aby osoby bez dochodów miały wydawać fortunę na to, aby ktoś napisał im np. CV kiedy trzeba opłacić rachunki, więc chciałam  wiedzieć, czy są to bardzo duże koszty, ale jak wiadomo o pieniądzach się niby nie rozmawia, a  mając na uwadzę także dobro Twojego interesu, to nie drążę tematu. Zareklamowałaś się dobrze :-)
 
Dodam jeszcze, że na portalu GoldenLine są różne ciekawe grupy więc i tam mogła byś znaleźć kanał zbytu dla swojej oferty.
 
A tak w ogóle to odejdę od tematu, ale może masz ochotę dołączyć do grona Grupy redakcyjnej projektu euroKobieta?  Masz dar swobodnej wypowiedzi, łapiesz kontakt z czytelnikiem i operujesz poprawną składnią zdań, a to się ceni...  Mamy w planach pisać o dokumentach aplikacyjnych, więc może uśmiechniemy się do Ciebie :-)
 
Zrobisz jak chcesz, ja zapraszam!
 
Pozdrawiam,
 
Grupa redakcyjna projektu euroKobieta

kk, 14 październik, 2010 - 23:17
Portret użytkownika Beta6
Witaj! jestem samotna matka

Witaj!
jestem samotna matka dzieci w wieku 9,7 i 4 lat.(chłopcy)do tej pory pracowałam jako pomoc kuchenna.Niestety zostałam zwolniona i jestem obecnie bez pracy.Szukam jej przez internet najchetniej pracy chałupniczej zebym mogła mieć wglad na chłopców jak przyjada ze szkoły czy przedszkola.Ale jestem otwarta na wszelkie propozycje.Chciałabym pracować w telemarketingu  ponioewaz słyszałam ze mozna robicto w domu.Prosze pomoc w znalezieniu takiej p[racy.
Pozdrawiam serdecznie Beata

Beta6, 8 styczeń, 2010 - 13:20

Uczestniczki

Portret użytkownika Justyna Przezdziecka
Justyna Pr
Portret użytkownika Joanna Izdebska
Joanna Izd
Portret użytkownika Mroffisko
Mroffisko
Portret użytkownika Ania M
Ania M
Portret użytkownika bozena0125
bozena0125
Portret użytkownika agnieszkawawa
agnieszkaw
Portret użytkownika Anis
Anis
Portret użytkownika Katarzyna Bobójc
Katarzyna
Portret użytkownika anaskot
anaskot
Portret użytkownika tenebress
tenebress
Portret użytkownika JustynaPoznan
JustynaPoz
Portret użytkownika Lisolub
Lisolub


Spot III edycji projektu euroKobieta mający na celu promowanie elastycznych form zatrudnienia wśród kobiet wychowujących dzieci.


Zobacz nasz kanał na YT

Newsletter euroKobieta

Otrzymuj aktualne informacje!